„Były sobie dwa życzenia – życzenie otrzymywać, które nazywało się Chcę i życzenie obdarowywać, które nazywało się Mogę. Pewnego razu życzenia się pokłóciły o to, które jest ważniejsze i które może uczynić ludzi szczęśliwymi.
– Ja daję ludziom chęci, dzięki którym mogą oni wszystko otrzymać od życia: jedzenie, piękne przedmioty, dom, bogactwo. Wówczas ludzie chcą wciąż więcej i więcej. I z tego powodu stają się szczęśliwi. – powiedziało Chcę.
– Ja zaś daję ludziom pragnienie, by obdarowywać innych, nie myśleć o sobie, dzielić się z innymi jedzeniem, ubraniem, dachem nad głową i bogactwem. A ludzie są szczęśliwi, że niczego nie potrzebują, a mogą jedynie troszczyć się o innych. – powiedziało Mogę.
Ponieważ nie udało im się rozstrzygnąć sporu, oba życzenia postanowiły, że zamieszkają w najbliższym miasteczku oraz, że połową miasteczka rządzić będzie Chcę, a druga połową – Mogę. Czas zaś pokaże, które z nich uczyni ludzi szczęśliwymi.
I oto połowa miasteczka, pozostająca we władaniu Chcę, zaczęła rozkwitać. Mieszkańcy mieli ochotę więcej pracować, zarabiać więcej pieniędzy, robić większe zapasy jedzenia, kupować drogie piękne rzeczy, budować sobie wspaniałe domy. Jednak niektórzy mieli małe Chcę, a inni – ogromne. Ci, którzy mieli wielkie Chcę stawali się bogaci, a ludzie z małym Chcę stawali się biedni. Bogaci zaczęli wykorzystywać biednych: zatrudniali ich za grosze, wysiedlali do starych, walących się domów. Tak więc część mieszkańców kwitła, ale nawet wśród nich nie było ludzi szczęśliwych. Bogaci zaczęli zazdrościć sobie nawzajem, każdy myślał, jak wykiwać sąsiada i przejąć jego bogactwo. Chcę skapitulowało.
W drugiej połowie miasteczka, gdzie rządy sprawowało Mogę, początkowo wszystko szło bardzo prężnie. Ludzie zaczęli dzielić się z innymi tym, co mieli. Nie mając ochoty nic otrzymywać, pracowali na rzecz innych i oddawali wszystko. Dopóki nie zrozumieli, że nie mają już nic do oddania. Mieszkańcy połowy należącej do Mogę nie mieli już ani jedzenia, ani ubrania, ani dachu nad głową – szukając wciąż biorców darów, mieszkańcy Mogę oddali wszystko mieszkańcom Chcę.
Dwa życzenia ponownie się spotkały. Siedzą i myślą, co by tu zrobić.
– A może się połączymy? – spytało Mogę.
– Będziemy dawać ludziom dwa życzenia na raz. – powiedziało Chcę.
– Niech ludzie będą chcieli dostać, ale po to, by się podzielić. – chórem powiedziały Mogę i Chcę.
Minęło trochę czasu. W miasteczku wiele się zmieniło. Wszyscy tu pracują i otrzymują to, co niezbędne do życia. I troszczą się o siebie nawzajem, żeby nikomu niczego nie brakowało. Każdy oddaje innemu to, czego tamten potrzebuje. Nie jest to najczęściej ani ubranie, ani jedzenie, ani dach nad głową tylko ciepło, troska i miłość.”
Autor nieznany.*
A co Wy myślicie o słowie: “CHCĘ” i “MOGĘ”?
Czym dla Was jest “CHCĘ”?
Czym dla Was jest “MOGĘ”?
Jakie inne podobne słowo z tej grupy przychodzi Wam na myśl, które motywuje Was do działania?
*Bajka znaleziona w Internecie
Słowo “Mogę” jest dla mnie już samą w sobie motywacją. “Mogę” jest bardzo silnym słowem. Powiedzenie na głos “MOGĘ coś osiągnąć”, sprawia, że ta intencja idąca za słowem, staje się jeszcze silniejsza. Jest to dla mnie ważne słowo.
Bardzo dziękuję za podzielenie się przemyśleniami. Bardzo ciekawa jestem, czym jest dla Ciebie Weroniko w takim razie słowo “Chcę”? Jaki ono ma wydźwięk? Czy masz jeszcze inne słowa, które działają na Ciebie motywująco lub wręcz przeciwnie, osłabiają Twoją motywację?
Mogę to możliwości. Mogę wiele rzeczy, ale nie wszystkie chcę. Za to nie wszystko, czego chcę, zrobić mogę. Gdybym miała pracować nad osiągnięciem czegoś, pracowałabym nad tym, czego chcę, żeby w toku starań zdobyć umiejętności/prawo do posiadania tego.
Bardzo dziękuję za podzielenie się przemyśleniami. To interesujące podejście. Życzę zatem zdobywania prawa do posiadania tego, czego chcesz i co możesz 🙂
Świetnie to ujęłaś! “Mogę” otwiera wiele drzwi, ale kluczem jest połączenie tego z “Chcę”. ✨ Twoje podejście, aby pracować nad tym, czego pragniesz, i jednocześnie zdobywać umiejętności, aby to osiągnąć, jest niezwykle inspirujące. To właśnie w tych staraniach rodzi się prawdziwa siła – rozwijanie się, zdobywanie doświadczenia i świadome dążenie do celu. Nie zawsze możemy wszystko, ale z odpowiednim nastawieniem i determinacją możemy osiągnąć to, co dla nas najważniejsze.
Doskonałe podejście! “Mogę” otwiera Ci drzwi, natomiast tak jak pisałam wyżej, kluczem jest połączenie tego z tym mocnym “Chcę”. ✨ Twoje podejście, aby pracować nad tym, czego pragniesz, i jednocześnie zdobywać umiejętności, aby to osiągnąć, jest niezwykle inspirujące. To właśnie w tych staraniach rodzi się prawdziwa siła – rozwijanie się, zdobywanie doświadczenia i świadome dążenie do celu. Nie zawsze możemy wszystko, ale z odpowiednim nastawieniem i determinacją możemy osiągnąć to, co dla nas najważniejsze.
Jestem zdecydowanie “Mogę” i chcę (użycie tego słowa czysto przypadkowe:)) być “Mogę”. Zdecydowanie wartości “Mogę” kierują mnie w życiu, aby obrać dobre drogi:)
Bardzo dziękuję za podzielenie się tym, co kieruje Twoim postępowaniem. Kemot, ciekawa jestem, czy zostawiając komentarz myślałaś/myślałeś sobie, że MOŻESZ to zrobić, czy też, że CHCESZ to zrobić? 😉 Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za Twoje dobre wybory.:)
Fantastyczne podejście! Bycie „Mogę” to siła, która napędza nas do działania i podejmowania wyzwań, niezależnie od okoliczności. To takie małe, ale potężne słowo, które otwiera przed nami wiele możliwości i kieruje nas na właściwe ścieżki. Kiedy wierzymy, że „Mogę”, stawiamy czoła przeciwnościom i rozwijamy się z każdym krokiem. Dzięki za podzielenie się tym pozytywnym nastawieniem – trzymam kciuki za Twoje dalsze „Mogę” w życiu!