Dziś trzecia i ostatnia część wpisu na temat potworów mieszkających w naszych głowach. Ten ostatni wpis połączymy z „wieczną ofiarą” i malkontenctwem. Pewnie nie raz spotkaliście w życiu prywatnym lub zawodowym „wieczną ofiarę”, może nawet macie z nią do czynienia teraz. A może ktoś z czytających odnajdzie w sobie coś z malkontenta? 😉
Według Słownika języka polskiego PWN, malkontent – to osoba stale niezadowolona, doszukująca się ujemnych stron we wszystkim. Jako trener i coach często stykam się z wieloma rożnymi ludźmi i kulturami organizacyjnymi. Zauważyłam, że w biznesie malkontenctwo jest częstym rytuałem funkcjonowania wielu firm. Najlepiej określił malkontenctwo Mark Twain słowami: „Wszyscy gadają o pogodzie, ale nikt z nią niczego nie robi.” Ludzie narzekają na swoje firmy, na swoich szefów, podwładnych, na pensje, zadania, cele i tak bez końca. To dokładnie tak, jak z pogodą. Mamy pretensje, że jest za gorąco, albo za zimno. Wkurzamy się, że świeci intensywne słońce lub pada notorycznie deszcz. Mamy pretensje, gdy nie ma w mieście śniegu, ale gdy już się pojawi, to paraliżuje ruch na ulicach i wówczas słyszymy wokół niezadowolenie na chlapę, na sól, na korki itp. Zauważcie, że to narzekanie nie wynika z tego, że chcemy cokolwiek zmienić, zresztą w tym wypadku nie bardzo mamy wpływ na to, by to zmienić. Bardziej jest to wyrażanie wspólnych skarg, lęków, obaw, a to zbliża do siebie i pozwala ludziom czuć się ze sobą swobodnie, ale też UWAGA – oddala odpowiedzialność.
W środowisku pracy dawanie upustu nieszkodliwym żalom często jest częścią codziennego rytuału, który służy wzmacnianiu więzi międzyludzkich i budowaniu poczucia wspólnoty, jest jednak pewne ale … Jeśli pracownicy bez przerwy powtarzają te narzekania i wszyscy wokół wspierają je bez umiejętnego zarządzania nimi, czyli nikt nic z tym nie robi, nie oczekując też żadnych zmian, to takie działanie, albo raczej niedziałanie, wzmacnia poczucie demotywacji i napędza negatywne emocje.
Dziś pokażę Wam, jak możecie świadomie reagować w tego typu sytuacjach lub gdy spotkacie na swojej drodze malkontenta.
W przypadku, gdy znów słyszycie narzekanie, marudzenie i wieczne niezadowolenie ze wszystkiego, co taką osobę otacza lub co jej się przydarza niedobrego czy niesprawiedliwego, warto zastosować „stop klatkę” i zacząć rozmowę. Ta rozmowa ma być jednak wyjątkowa. Trzeba nauczyć wieczną ofiarę spojrzenia na daną sytuację trochę jakby z zewnątrz. To pozwoli jej w którymś momencie nabrać dystansu i zastanowić się na tym, na co ma wpływ oraz na tym, co pozostaje poza jej wpływem. W efekcie końcowym taka osoba nauczy się traktować rzeczy poza jej wpływem, jako okoliczności zewnętrzne, w których trzeba podjąć działanie, a nie tylko o nich rozprawiać. W kolejnej fazie potraktuj wszystkie negatywne okoliczności jako sytuację obiektywną, a na koniec upewnij się, że dobrze zrozumiałeś jej pozytywną intencję.
Oto kilka przykładów na to, co możesz zrobić – co powiedzieć – jak zadziałać?
Gdy „wieczna ofiara” skarży się na jakąś sytuację, nie tłumacz się, nie usprawiedliwiaj innych, nie bagatelizuj, nie zaprzeczaj, a już pod żadnym pozorem nie „wpychaj jej w rolę ofiary”, bo tylko pogłębisz jej samo-niezadowolenie.
Zadaj jedno z poniższych pytań:
- Jak to wygląda teraz?
- Jak chcesz, aby o wyglądało?
- Co zrobiłeś w tej sytuacji?
- Jak zadziałałeś?
- Na czym zależy Ci najbardziej?
- Przed jakim wyzwaniem stanąłeś?
- Co jest poza Twoim zasięgiem działania – decyzji?
- Na co masz wpływ?
- Co mogłeś zrobić inaczej?
- Jak możesz to zrobić inaczej?
- Kto może Ci w tym pomóc?
- Jaki masz na to wpływ, aby się więcej to nie powtórzyło?
- Co Ty możesz zrobić inaczej w tej sytuacji?
- Jakie widzisz rozwiązanie?
- Co jeszcze przychodzi Ci do głowy?
- Kogo poprosisz o pomoc?
- Co zrobisz, gdy napotkasz na przeszkody?
- Jakie to mogą być przeszkody?
- Jak możesz ich uniknąć?
- Jeśli się pojawią, to co zrobisz?
- Jaki ustalisz plan awaryjny?
W ten sposób odwrócicie uwagę i zaprosicie do działania w strefie wpływu. Zwykle malkontenci rezygnują z działania w strefie wpływu, ponieważ nadmiernie eksponują znaczenie tego, co zupełnie od nich nie zależy. Zwróćcie uwagę, że pytania, które zadajecie, są ukierunkowane na teraźniejszość, na przyszłość i na działanie. Pytania o przyszłość i o to, co dana osoba może zmienić dodatkowo wzmacniają wiarę w jej auto-kompetencje. Gdy dana osoba zostanie wciągnięta w dialog i w chęć wzięcia na siebie jakiejś cząstki odpowiedzialności, warto wówczas powiedzieć o swoich spostrzeżeniach i przemyśleniach dotyczących danego tematu.
I na zakończenie obiecane ćwiczenie – auto-coaching 😊
Tym razem kieruję do Ciebie kwestie do zastanowienia i przemyślenia.
- Jakie zachowania innych irytują Cię najbardziej?
- Jak można uniknąć takich rzeczy jak niezadowolenie i głośne narzekanie z różnych powodów np. otrzymania nowych obowiązków, spychanie niewygodnych zadań na współpracowników, czy podawanie nieścisłych informacji w obawie przed konsekwencjami?
- Ile możesz podać przykładów dobrej komunikacji, dzięki której udało się uniknąć narzekania?
- Czy dzięki prawidłowej reakcji osób z Twojego obtoczenia na pojawiające się malkontenctwo, udało się kiedykolwiek zapobiec poważnym rozdźwiękom w dziale, zespole, firmie?
- Przywołaj przykład zdarzenia, w którym pracownicy narzekali na „coś”?
- Jakimi słowami (maksymalnie trzema) możesz opisać swoje odczucia związane z tą konkretną sytuacją?
- Jak na problem zareagowali uczestnicy tego zdarzenia?
- Jak oceniłbyś tę reakcję?
- Jak Ty zareagowałeś w tej sytuacji?
- Jak oceniłbyś dziś ich reakcję?
- Jak oceniłbyś dziś własną reakcję?
- Jak Twoim zdaniem powinno się załatwić całą sprawę?
Jeśli zechcesz podzielić się swoimi przemyśleniami, zapraszam do pozostawienia komentarza lub przesłania mi informacji w formie mailowej przez formularz kontaktowy. Będę Ci niesłychanie wdzięczna, bo być może to dzięki Tobie i Twoim refleksjom pojawi się temat na nowy wpis. 😊 <3
Najnowsze komentarze