O Wartości Poszerzania Strefy Komfortu
W życiu często przywiązujemy się do pewnych rutyn, nawyków i przekonań, które stanowią naszą strefę komfortu. To w niej czujemy się bezpiecznie i pewnie, ale czy zawsze jest to dobre dla naszego rozwoju osobistego i zawodowego? Otóż, nie zawsze. Przekonałam się na sobie, że istnieje ogromna wartość w wyjściu poza granice swojej strefy komfortu, w eksplorowaniu nowych możliwości i patrzeniu na świat z różnych perspektyw.
Jednym z najskuteczniejszych sposobów na poszerzenie swojej strefy komfortu jest zastosowanie metody Disneya, która została zaczerpnięta z coachingu i doskonale sprawdza się w tym temacie. Technika ta oparta jest na trzech różnych, ale równie istotnych perspektywach: Dreamer, Realist i Critic.
Dreamer
Marzyciel – to ta część naszego umysłu, która pozwala nam marzyć i wyobrażać sobie najbardziej fantastyczne scenariusze. To tutaj rodzą się nasze najśmielsze pomysły i cele. Kiedy pozwalamy sobie na bycie Dreamerem – Marzycielem, otwieramy się na nowe możliwości i inspiracje, które mogą prowadzić do wielkich osiągnięć.
Realist
Jednak marzenia same w sobie nie są wystarczające. I tutaj na scenę wchodzi Realist – Realista – ta perspektywa pozwala nam spojrzeć na nasze cele i marzenia z praktycznego punktu widzenia. To tutaj dokonujemy planów, ustalamy cele krótko- i długoterminowe oraz rozważamy kroki niezbędne do ich osiągnięcia. Realista pomaga nam przekształcić nasze marzenia w konkretny plan działania.
Critic
Ostatnią, ale nie mniej istotną perspektywą, jest Critic – Krytyk. Choć może się wydawać, że krytyka jest negatywna, to w rzeczywistości jest niezwykle ważna dla naszego rozwoju i dla tego, aby zacząć działać, nawet późno – ale lepiej późno niż wcale. Perspektywa Krytyka pozwala nam spojrzeć na nasze pomysły i cele w sposób krytyczny, identyfikując potencjalne pułapki, słabe strony i możliwe zagrożenia. Dzięki temu możemy dostosować nasze plany i strategie, aby były bardziej skuteczne i zrównoważone.
Połączenie trzech perspektyw
Ważne jest zrozumienie, że każda z tych perspektyw ma swoje miejsce i znaczenie w procesie rozwoju osobistego i zawodowego. Nie możemy być tylko Dreamerami, ignorując realne wyzwania i przeszkody. Również nie możemy być jedynie Realistami, tracąc z oczu swoje marzenia i pasje. I wreszcie, nie możemy ignorować głosu Krytyka, bo to właśnie dzięki niemu możemy unikać potencjalnych błędów, pułapkek i niepowodzeń.
Dlatego też, choć wyjście poza granice strefy komfortu może być trudne i niepewne, to właśnie tam kryje się nasz prawdziwy potencjał. Pozwalając sobie na być Dreamerem, Realistą i Krytykiem w jednym, otwieramy się na nieograniczone możliwości rozwoju i sukcesu.
W końcu, lepiej jest próbować i ewentualnie popełnić błąd, niż nigdy nie spróbować i pozostać w miejscu. Lepiej późno niż wcale – ta prosta zasada może być kluczem do spektakularnych osiągnięć i satysfakcji z życia.
Najnowsze komentarze