Moja pierwsza praca – jak ją znaleźć?
Do napisania tego artykułu zainspirowały mnie obawy młodych osób, kończących swoje szkoły pomaturalne lub wyższe uczelnie i stające przed koniecznością znalezienia ciekawej i dającej satysfakcję pracy. Przykładem niech będzie młoda, pełna zapału dziewczyna, która zdobyła licencjat z finansów, a teraz kontynuuje naukę na studiach magisterskich na kierunku Finanse i Rachunkowość. Odbywała staż i praktykę w renomowanych bankach i urzędach, nie może jednak znaleźć stałej pracy. Te, które są oferowane nie spełniają Jej oczekiwań lub w trakcie analizy zgłoszonych aplikacji, to Ona nie jest brana pod uwagę, gdyż ma za “małe doświadczenie”. Przytoczony przykład pasuje zapewne do sytuacji wielu młodych osób. Ja jednak chcę przekonać tych wszystkich młodych zapaleńców, że nie można się poddawać, nawet jeśli nie od razu znajdziecie to, o czym marzyliście w trakcie nauki. Szukajcie dalej, nie poddawajcie się i przede wszystkim nie rezygnujcie z marzeń o tej wyjątkowej pracy. Od tego jaki będziecie mieć start, gdzie, w jakiej firmie, z jakimi współpracownikami i osobami, które będą Wami kierować, zależeć będzie potem Wasza cała zawodowa przyszłość i Wasze późniejsze sukcesy. Moim celem jest przekonanie Was, że warto szukać ideałów i nie powinno się rezygnować ze swoich zamierzeń i celów, do których się dąży.
Większość świeżo upieczonych absolwentów przeważnie nie może poszczycić się bogatym doświadczeniem zawodowym. To naturalne, więc nie należy się martwić i skupiać wyłącznie na tym. Lepiej pomyśleć i skoncentrować się na swoich silnych stronach i na tym, co może przyszły pracodawca zyskać, jeśli zdecyduje się zatrudnić właśnie Was. Dobrze jest więc zastanowić się nad tym, jak przekonać przyszłego szefa, że ten brak doświadczenia może być wręcz atutem. Kandydat na pracownika jest bowiem “czystą kartą”. Taki Ktoś nie ma przyzwyczajeń, punktów odniesienia i nawyków z poprzednich miejsc pracy czy stanowisk, które mogłyby dyskredytować go na obecnym stanowisku. Kolejnym argumentem przemawiającym na Waszą korzyść jest niezaprzeczalny fakt, iż osoby kończące szkołę i poszukujące, często pierwszej pracy, są optymistycznie nastawione do Świata, mają głowę pełną pomysłów, są pełne nadziei, że to one właśnie zmienią Świat na lepsze i przede wszystkim mają wielkie pragnienie poznawania i uczenia się nowych rzeczy, a to wielki plus dla pracodawcy.
Najlepiej skoncentrować się na napisaniu dobrego CV i listu motywacyjnego, który przekona czytającego do tego, że jesteście wyjątkową osobą, którą dobrze byłoby mieć w swoim zespole, a przynajmniej zaprosić na rozmowę, aby dowiedzieć się więcej szczegółów. Na pewno nie wolno kłamać, przesadzać i ubarwiać swoich aplikacji, ponieważ wytrawny rekruter jest w stanie wychwycić takie drobne kłamstewka czytając Wasze dokumenty, a nieprawdziwe informacje i tak w końcu wyjdą na jaw w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. W CV dobrze jest zaznaczyć wykształcenie, a więc ukończone szkoły i uczelnie, kursy i szkolenia podnoszące kwalifikacje oraz posiadane dodatkowe umiejętności, które są niezbędne na stanowisku, o które się ubiegacie. Nie wolno pewnych informacji pomijać tylko dlatego, że są one niewygodne np. luka w pracy zawodowej. Przygotujcie się tylko do tego, aby rozsądnie wytłumaczyć, czego wynikiem jest ta przerwa. W listach motywacyjnych zaś starajcie się skupić na tym, co wniesiecie nowego do tej właśnie firmy, co chcecie zmienić, jakie macie pomysły na swoje działanie w organizacji i czego mogą od Was oczekiwać. Dobrze zaznaczyć przyszłemu pracodawcy, jakie ma się zamiary na przyszłość, jeśli ktoś ma sprecyzowaną ścieżkę kariery. Własne pomysły na stanowisko przyciągają uwagę i świadczą o odwadze i pozytywnym nastawieniu do pracy, którą ewentualnie będzie się wykonywać. To także precyzuje oczekiwania kandydata wobec swojego chlebodawcy i odwrotnie. Jeśli Wasze oczekiwania wobec siebie rozmijają się, nie stracicie niepotrzebnie czasu na rozmowę kwalifikacyjną, do której też przecież należy się przygotować.
Młodzi ludzie często mówią, że wysyłają sporo CV i listów, ale nie ma na nie odzewu. Rozumiem, że w momencie, gdy ktoś szuka pracy i czeka na odpowiedzi w sprawie wysłanych aplikacji, cierpliwość jest cechą drugorzędną. Pamiętać jednak należy, że proces rekrutacji w profesjonalnych firmach jest rozłożony w czasie. Jakiś czas trwa okres oczekiwania na listy od kandydatów, następnie przeprowadza się ich weryfikację, potem badanie profilu kandydata z oczekiwaniami pracodawcy i następnie zaproszenie na rozmowę. To nie koniec, to czasem tylko wstęp do kolejnego etapu, którym może być rozmowa kwalifikacyjna, lub testy psychologiczne oceniające predyspozycje i poziom inteligencji, a także umiejętność przyswajania wiedzy, która czasem jest niezbędna na niektórych etatach. Ostatnio w rekrutacji wykorzystuje się często nowe metody np. assesment center. Pozwala ona pracodawcy poznać bliżej prawdziwe oblicze kandydata, Jego odporność na stres, umiejętność radzenia sobie w trudnych, zaaranżowanych sytuacjach i zobaczyć go w realnym działaniu. Najczęściej wykorzystywana jest tu metoda dyskusji na kontrowersyjny temat z możliwością wyboru roli oraz tzw. koszyk zadań. Zadania te pozwalają na ocenę kandydatów pod kątem ich współdziałania w zespole. Należy pamiętać też, że nie od razu spotkacie się z oczekiwanym, pozytywnym dla Was rezultatem rozmowy kwalifikacyjnej. Ale to też możecie traktować jako sukces. Z każdym spotkaniem nabywacie bowiem doświadczenia i zdobywacie wiedzę na temat różnorodności sposobów prowadzenia rekrutacji i oczekiwań stawianym Wam przez osoby rekrutujące.
Czasem na upragnioną pracę trzeba poczekać od dwóch miesięcy do pół roku, a nawet więcej. Nie należy tego czasu traktować jednak jako zmarnowany, wręcz przeciwnie. To może być czas do nadrobienia zaległości, zdobycia nowych umiejętności i poznania nowych, ciekawych rzeczy. Można więc zapisać się np. na kurs prawa jazdy, na jakiś dodatkowy język, na szkolenie, które podniesie atrakcyjność na rynku pracy. Wtedy przystępując do kolejnych rekrutacji będzie można pochwalić się nowemu pracodawcy zdobytymi osiągnięciami i tym, że nie stoi się w miejscu, ale ciągle rozwija i doskonali posiadaną wiedzę i zdolności.
Na zakończenie dam Wam kilka wskazówek, czego nie wolno, a co dobrze jest zrobić podczas poszukiwania tej wymarzonej pracy. Zastanówcie się, które z nich i w jaki sposób możecie wykorzystać w staraniu się o nowe miejsce pracy.
- Kiedy idziecie na spotkanie ze swoim potencjalnym pracodawcą lepiej się skoncentrować na zrobieniu dobrego wrażenia. Pamiętajcie, że bardzo wiele zależy od stanowiska, o które się ubiegacie. Niezależnie jednak od pracy bezpieczniej postawić na umiar niż przesadną oryginalność i luz. Dobrze tez dowiedzieć się wcześniej jaki dress code obowiązuje w firmie, do której idziecie na rozmowę.
- Choć dzisiejsi pracodawcy lubią przebojowość, pewność siebie i asertywność, to nie jest jednak wskazane prezentować to zbyt wyzywająco na pierwszej rozmowie. Może to być bowiem uznane za zarozumialstwo. Pamiętajcie, że odrobina pokory pokaże, że jesteście gotowi uczyć się i przyjmować koncepcje i zdanie innych.
- Nie wolno prezentować też postawy żebrzącej, pokazującej, że przyjmiecie każdą pracę, za każdą cenę. To jest źle widziane, bo odkrywa, że wcale nie zależy Wam na tej konkretnej propozycji. To może świadczyć, że nie będziecie przykładać się do swoich obowiązków w przyszłości, bo to nie jest ta jedyna, wymarzona praca.
- Panowie nie podrywajcie Pań z Działu Rekrutacji, to zupełnie nie pomaga, a odnosi wręcz przeciwny skutek. Panie natomiast, nie zakładajcie bluzek z dużymi dekoltami, które rozpraszają uwagę pracodawcy i nie słuchają tego, co macie do powiedzenia. Podczas późniejszej analizy rozmów rekrutacyjnych nikt nie pamięta tego, co miałyście do zakomunikowania, pamięta się tylko Wasz wygląd, a nie o to przecież Wam chodzi.
- Dowiedz się więcej o firmie, do której idziesz na rekrutację i jeśli możesz to zapoznaj się, przynajmniej ogólnie z zakresem obowiązków na stanowisku, o które się ubiegasz. To będzie świadczyło, że naprawdę zależy Ci na tej konkretnej pracy.
- Moim zdaniem warto być szczerym i prawdomównym, nie bać się mówić o swoich oczekiwaniach, zaletach i o tym co firma zyska, jeśli zdecyduje się zatrudnić właśnie Was.
- Pamiętajcie pracodawcy lubią ludzi, którzy chcą się uczyć, nie boją się nowych wyzwań, są twórczy, mają ciekawe pomysły i są chętni do współpracy.
- Absolutnie odradzam ubarwiania CV lub przepisywania gotowych wzorców z Internetu. Takie kłamstwa zawsze wychodzą podczas kolejnych etapów rekrutacji: na rozmowie kwalifikacyjnej, teście, assesment center.
Kończąc i zapraszając wszystkich zainteresowanych na szkolenia z motywowania siebie wraz z autoprezentacją, przytoczę napisane przeze mnie i wysłane niedawno osobie, która mnie zainspirowała do napisania tego artykułu, słowa: nie należy rezygnować z marzeń, nie należy rozmieniać ich na drobne. Czasem trzeba poczekać troszkę, aby marzenie się ziściło, tym bardziej doceniamy potem jego wielkość.
Katarzyna Książkiewicz