“Świadomy telemarketing. Interaktywne narzędzie dla telemarketerów i menedżerów call center”

Blog

Okładka książki "Świadomy telemarketing"

Można już zamawiać naszą książkę “Świadomy telemarketing. Interaktywne narzędzie dla telemarketerów i menedżerów call center.” autorstwa Katarzyny Książkiewicz i Łukasza Jasińskiego.

Zapraszamy na stronę www.swiadomytelemarketing.pl

Otrzymaliśmy też pierwszą, niezwykle wartościową recenzję od “Czytelnika”, który zdążył ją przeczytać w pierwszą noc, po tym, jak ją otrzymał. To cieszy 🙂

Ponieważ opinia jest długa, przytaczam ją w części, na co wyraził rzecz jasna jej autor. “Czytelnikowi” serdecznie dziękujemy. W najśmielszych snach nie myślałam, że ktoś będzie chciał zainwestować swój czas w nocy, aby czytać nasz podręcznik, a jeszcze bardziej nie spodziewałam się, że zechce podzielić się z nami tak cennymi sugestiami. “Czytelniku”, oczywiście, że do Ciebie zadzwonię ? tak pisałam jeszcze kilka dni temu, ale już to zrobiłam, zgodnie z obietnicą. To była fascynująca, pełna obustronnej inspiracji –  rozmowa.
“Witam serdecznie.
Piszę do Was jako autorów książki, którą czytam naprawdę późno w nocy i naprawdę z ogromnym zadowoleniem. Piszę, ponieważ chcę się podzielić czymś ode mnie. Z Panem Łukaszem miałem przyjemność już sobie telefonicznie porozmawiać odnośnie kwestii informatycznych więc tego maila raczej kieruje do Pani Katarzyny. Jestem teraz na notatkach telemarketera, siedzę przy komputerze z
słuchawkami na uszach i słucham jak screenreader dla osób niewidomych czyta to, co chciała mi Pani przekazać w tej książce. Przeczytałem sporo książek o telemarketingu, mnóstwo rozmów już przeprowadziłem z klientami, z wieloma autorami książek staram się mieć pozytywny kontakt, aby podziękować za pomocną dłoń w tej super robocie jaką jest telemarketing. Dobrą stroną tej książki, dla mnie jako telemarketera, jest mnóstwo praktycznych rad, przykładów fajnym prostym językiem. Mam takie dziwactwo, że gdy kupię ebooka albo audiobooka, gdy kupię muzykę, gdy mam coś nowego, najpierw sprawdzam to bardzo pobieżnie na swój sposób i po 2 minutach wiem czy kasa poszła w błoto, czy zarezerwować jednak nockę na zabawę po to, aby cieszyć się znowu pracą?
Mój kolega kiedyś opowiadał mi o tym, czego uczą trenerzy na szkoleniach. Tak, Pani Katarzyno o tym piszą i mówią trenerzy do nas telemarketerów. Mogę bez problemu na przykładach pokazać Pani takie bzdurne i tracące mój czas książki. Myślałem, że mi pomogą i się zawiodłem… Autorzy takich książek powinni zakończyć swoją edukacje na wykształceniu psychologa mówcy doskonałego wykładowcy itd. Wasza książka pod tym względem jest rewelacyjna! Jest to strzał w dziesiątkę. To jest książka dla mnie. Pieniądze zwróciły się i to z nawiązką. Gdy zaczynałem pracę w telemarketingu, kupiłem pewną książkę, przeczytałem i ona wiele mi pomogła. Ponieważ jednak trendy się zmieniają po prostu wiem, czym książka dla telemarketera powinna się cechować, co tam ma być i czego ma nie być, aby była ona po prostu dla mnie. Na rynku obecnie jest trochę książek, które zamiast technik, porad, zastosowań tych technik, koncentrują się na tym, jaki telemarketer ma być w życiu, zamiast jak ma się zachować podczas rozmów z klientem. Autorzy szczegółowo omawiają moją psychikę, filozofują na tematy ważne, ale zapominają o jednym – telemarketingu. A telemarketing, to jedna definicja, żadna inna, przynajmniej dla mnie. Fakt, też koncentruje się Pani na naleśniku czy biszkopcie, ale tutaj sprytnie tego biszkopta podaje Pani telemarketerowi, nie zanudza, ma to swoje uzasadnienie. Takich porównań w tej książce nie brakuje, jednak jest to odpowiednio dawkowane, co jest ogromnym plusem. Telemarketing, to pozyskanie jak największej ilości klientów, w jak najkrótszym czasie, pamiętając o tym, żeby zawsze być miłym, sympatycznym, grzecznym? To dla mnie jest definicja telemarketingu. Nie mam czasu na filozofie. Ponieważ z wykształcenia jestem radiowcem, realizatorem dźwięku, a nie filozofem, chcę, żeby mieć dobrą i długą umowę, ale żeby to mieć muszę pozyskać jak największą ilość klientów. Muszę to zrobić w krótkim czasie, ponieważ przed albo po mnie zrobi to Ania, Iwona czy inny Ktoś. Każdy, dosłownie każdy z nas lubi, seksowny, miły głos. Każdy nawet dla samego głosu, odpowiedniego tonu czy słowa umówi się na spotkanie, przełączy do prezesa. Na każdego z nas głos działa bardzo pozytywnie. Odpowiednio wykorzystywanym głosem, można zadzwonić do najtrudniejszej szefowej, sekretarki itd., powiedzieć to, co należy i jest super! To o czym napisałem, plus Pani porady równa się jutro pozyskanie nowych klientów. Proste! Bardzo podoba mi się to, że są testy można się nieźle ubawić, sprawdzić, kim jesteśmy, jacy potrafimy być (ale wstyd), no jak należy słuchać aktywnie. Ja nie potrafiłem być słuchającym aktywnie na maksa. Wstyd, ale przy pytaniu o monetach i o sumie 30 groszy, złapałem się i teraz każdemu mówię, jak się z siebie się uśmiałem. Fajna punktacja! W teście na zaangażowanie w swoją pracę i jakim jestem telemarketerem, wyszło mi 51 PKT. Wspaniała, integracyjna książka! Oto pierwsza uwaga i ma Pani gwarancję, że co jakiś czas, zafunduję Pani takie uwagi. Szczere w bardzo pozytywnym znaczeniu szczerości. Na tapetę wezmę telemarketer – moja pasja itd. Sam podrozdział notatki telemarketera nie załatwia dokładnego spojrzenia na sprawę, choć jest oczywiście wspaniałym arsenałem, cudem tej książki. Jest mocno zauważalne, że Oboje pisaliście tę książkę. Pan Łukasz zawsze konkretnie krótko, Pani treściwie, dokładnie zwracając uwagę na subtelność w telemarketingu, faktycznie da się to zauważyć czytając książkę. Jak pisałem na początku jestem osobą zupełnie niewidomą, dlatego wybrałem formie ebooka i mam wcześniej o tydzień, niż ci, którzy sobie zamówią przesyłką. Ja nie lubię czekać? Ja mieszkam we Wrocławiu może np przyszedł bym kiedyś na szkolenie z telemarketingu, jakie Pani prowadzi, posłuchałbym Pani szkolenia… Na koniec chcę jeszcze powiedzieć dwie rzeczy. Nie jest sztuką pisać do Was maila w stylu: “Dzięki za cudowną pełną świetnych rad książkę, wiele mi dała pozdrawiam Kasia Handlowiec w firmie X.” Pewnie takich maili czy opinii na onepress dostaniecie niebawem setki. Takie opinie nic Wam nie dadzą, ponieważ powielanie nic nie daje. Wiecie, że jesteście cenionymi trenerami. Skoro pisaliście o swoim doświadczeniu, to wiadomo, że jest to super mega przydatne. Na facebooku w komentarzach 90 procent telemarketerów, którzy to przeczytają napisze Wam świetne komentarze, ale tylko 10 procent i Ja wśród nich właśnie jestem, napiszę coś więcej, coś konstruktywnego, bo tylko konstruktywne pełne uwag i sugestii informacje dają dużą wartość – prawda? Mam więc do Was taką prośbę. Być może będziecie chcieli dodać moją opinię, może fragment maila, cokolwiek z moich słów na stronę, na facebooka. Jestem pewien że i Panią i Pana Łukasza mój mail ucieszy, bo i ja się cieszę. Pewnie będę wracać do tej książki codziennie. Jeśli jakiekolwiek moje słowo tutaj pisane będzie miało się gdzieś ukazać, proszę zmienić mi imię, na jakieś dowolny nick, cokolwiek. Jakoś tak lubię być medialny przez telefon, w realu, radiu, ale na portalach społecznościach czy wszelakich portalach z opiniami zawsze wolę nie zdradzać całego swojego Ja. Pozdrawiam i dzięki, że mogłem do Was napisać tego maila, oraz przeczytać bardzo cenną książkę.”

“Czytelnik”

A tu, pod tym linkiem obejrzycie film promocyjny, na który serdecznie zapraszam 🙂

https://www.youtube.com/watch?v=Bk79xS6QPKg